wtorek, 30 kwietnia 2013

Kryształ Atlantydy



Postanowiłam dzisiaj porozmawiać trochę z Hathorami.
  • Po pierwsze zadałam pytanie: Czemu ja ?
Bo jesteś gotowa do pracy z nami. Bo przywołałaś nas w swoje pole energetyczne uwagą skupioną na nas. Jesteśmy zatem.
  • Co ze mną robicie ?
Podnosimy poziom twoich wibracji, poziom energii. Przez czakrę korony wprowadzamy małymi dawkami dźwięk i światło. One mają za zadanie stopniowo zmieniać wibrację twoich komórek, wibrację ciała. Zmieniamy strukturę ciała na krystaliczną.
  • Czy będę lepiej wyglądać, młodziej ?
Obśmaili się :) No tak, kobieta (prawie widziałam jak wywrócili oczami, hihihihi )
Tak, jeśli będziesz kierowała się naszymi wskazówkami. Jeśli w maksymalny sposób wyeliminujesz ze swojego życia to, co ci nie służy. Doskonale już wiesz, jakie pokarmy ci nie służą. Stosuj się do swojej intuicji, nie działaj na przekór sobie, a efekty cię zaskoczą.
(Owszem, największym zaskoczeniem jest dla mnie to, że przestają mi smakować słodycze, ale jeszcze próbuję, na przekór sobie oczywiście)
  • W jaki sposób powiązana jestem z Livią, Aną, Basią i JESTEM ?
Wszystkie żyłyście na Atlantydzie w tym samym czasie. Znałyście się, współpracowałyście, zginęłyście razem.

Potem położyłam się i Hathorowie zaczęli ze mną pracować. Najpierw musieli mnie bardzo mocno uziemić. Poczułam i zobaczyłam mocne, świetliste połączenie z sercem Ziemi. Potem zobaczyłam, że leżę na kryształowym łóżku w kryształowej piramidzie. Hathorowie byli wokół mnie. W pewnym momencie zobaczyłam coś takiego nad swoją głową:


Najlepsze jest to, że szukając zdjęcia które mogłoby oddać to co widziałam, okazało się, że jest to żarówka Hathorów :) Hmmm, no więc tą żarówką świecili w moje 3 oko i miałam informację, że je otwierają. Znowu przez ciało przepływał bardzo mocny prąd. Chyba otworzyli mi rzeczywiście to 3 oko, bo po skończonej medytacji szukając zdjęcia do przekazu natknęłam się na Andarę, Kryształ Atlantów, unikatowy kamień mocy, niewiadomego pochodzenia, uważany za jeden z potężniejszych. Wzbudził we mnie niesamowite emocje. Zaczęłam płakać, szlochać. Dotarło do mnie, że w ten sposób potwierdzili chyba to, że rzeczywiście żyłam kiedyś na Atlantydzie. Stało się dla mnie też jasne, że następnym Kryształem z którym mam pracować jest właśnie andara. Wyzwanie nie lada, już się dowiadywałam, trudno kupić ją w Polsce, nie mówiąc o cenie. Ale wiem, że jeśli mam ją mieć, w magiczny sposób znajdzie się w moich rękach.

8 komentarzy:

  1. "W jaki sposób powiązana jestem z Livią, Aną, Basią i JESTEM ?
    Wszystkie żyłyście na Atlantydzie w tym samym czasie. Znałyście się, współpracowałyście, zginęłyście razem."


    O-o!
    Jak Ankialah wspomniała o Tobie na swoim blogu, to poczułam, że jesteśmy połączone, ale nie wiedziałam, że aż tak. Niesamowite.
    Jak pisała o motylu i Twoim doświadczeniu...
    Jakiś czas dostałam w prezencie od starego drzewa duży kokon motyla. Jest dla mnie bardzo ważny z jakiegoś powodu... Jeszcze nie wiem z jakiego. wtedy poczułam, że jest to dla mnie informacja, że wyłoniłam się z kokonu :-)
    Serdeczności MOC przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekręciłam niechcący imię Ani: Anilalah na Ankialah "-)
    Też piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączone- to jest silne odczucie... niesamowite masz przekazy, takie jasne i konkretne, rzeczowe szczególnie jak Cię prowadzą Hathorzy- podoba mi się to :).
    Ta kula w środku kuli- taka stabilna i mocna jak ta w moim brzuchu w czasie Warsztatów i Zabiegu http://anilalah.wordpress.com/2013/04/30/warsztaty-litoterapi-zabieg-z-mineralami-harmonizacja-czakr-widzenie-sercem/
    Piękna Andara... ta jasna postać po lewej jak Anioł, obok zielona Bogini ze skrzydłami ale z wypływającą energią bez twarzy- taka fajna łza ale specyficzna. Tak Kropla jak Kula normalnie. I tam wyżej w poprzek te pasma układające się jakby miały jakąś historię do opowiedzenia... jakby to była świątynia, jej przebłysk i jakby była tam Istota, o męskiej energii...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ankialah też ładnie :D... Też myślę że pięknie Jestem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojego wpisu u Livii Ether skierowanego do Ani:

      p.s.
      Jak niechcący napisałam u Ciebie na blogu imię Anilalah jako Ankialah, to pierwszą moją myślą było skojarzenie Ankialah z Ankh czyli z pewnym kluczem :-) . I pomyślałam o niej, że jest “Kluczem” A teraz wychodzi na to, że ona też być może jest... Jak każda z nas.


      ANKH – Klucz Atlantów, Klucz Życia, Kwiat Życia… I taki tytuł: Kwiat Życia... ma tytuł jedna z ostatnich notek Anilalah... Hmmm....

      Usuń
    2. Tu jest ten komentarz:
      http://liviaspace.com/2013/04/26/wczoraj-nad-ranem-obudzilam-sie/comment-page-1/#comment-3241

      Usuń
  5. Kochana Aniu. Czuję Cię i cieszę się, że przemawiają do Ciebie ZNAKI (obraz, dźwięk itp.) albowiem "PRAWDA JEST ZNAKIEM A CZYSTE SERCE POZNA GO" . Przytulam Ar Sir Ja tj. Madzia.jay

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Arsiria <3
    "PRAWDA JEST ZNAKIEM A CZYSTE SERCE POZNA GO" .
    To bardzo ważne dla mnie zdanie.

    OdpowiedzUsuń